Są czasami takie noce, że nie potrafię zasnąć bo w myślach układam już sobie scenariusz następnego wesela. Często zadaję sobie pytania, czy pogoda będzie idealna, czy światło mnie nie zaskoczy, czy zdążę uchwycić te niepowtarzalne momenty, czy zdołam zadowolić parę młodą efektami mojej pracy? Następnego dnia przyjeżdżam na przygotowania, ślub i wesele, a wtedy pojawiacie się Wy i Wasi bliscy. Uśmiechnięci, pełni życia i energii. W jednej chwili o wszystkim zapominam i skupiam się przede wszystkim na tym, aby pokazać tą Waszą miłość. Staram się zawsze opowiedzieć historię, Waszą historię. Nie mam sztywnych ram, których się kurczowo trzymam. Dla mnie najważniejsi jesteście Wy i osoby które Was otaczają. Pracuję jako fotograf ślubny już od dłuższego czasu, ale każde wesele to dla mnie nowa przygoda.

Nie inaczej było w dniu ślubu Justyny i Wojciecha. Piękne miejsca, wspaniali ludzie, dużo pozytywnej energii i niesamowitych emocji. Ceremonia zaślubin odbyła się w pięknym drewnianym kościele, który mieści się w Ochodzach. Sam ślub i wesele odbyło się w Hotelu Arkas w Prószkowie niedaleko Opola. Sami zobaczcie jak to wszystko wyglądało. Zapraszam Was do obejrzenia fotorelacji z tego dnia.